poniedziałek, 28 listopada 2011

Maskara Eveline Big Volume Lash - moja recenzja

Cześć!
Obiecałam Wam w komentarzach pod poprzednim postem, że zrecenzuję tusz Eveline, którym miałam wczoraj pomalowane rzęsy:) 

Oto on: 



Opis producenta :
BIG VOLUME LASHES
PROFESSIONAL MASCARA
Tusz do rzęs:
Ponadczasowa głębia spojrzenia
Mascara intensyfikuje efekt makijażu wraz z każdym pociągnięciem szczoteczki BIGBRASH. Jednocześnie zapewnia idealne rozdzielenie rzęs i prawdziwie hipnotyzujące spojrzenie.
Kremowa konsystencja wzbogacona Proteiną B5, oraz naturalnymi woskami Carnauba pogrubia rzęsy od nasady aż po same końce, pozwalając na indywidualne kreowanie objętości.
Nie pozostawia grudek.

Efekty:
- Spektakularnie zwiększona objętość rzęs
- perfekcyjne rozdzielenie
- idealne podkręcenie
- długotrwały efekt sztucznych rzęs

http://www.eveline.eu/product/id/1634.BIG_VOLUME_LASH_mascara.html

Moja ocena:
Jak widzicie na zdjęciu pochodzacym ze strony eveline.eu, szczoteczka tuszu, że tak powiem "odbiega" od tego jak wygląda w realu:) Ale jest to jedyna rzecz, z którą się nie zgadzam. Co do reszty opisu producenta zgadzam się w 95 %.

Efekty:
- Spektakularnie zwiększona objętość rzęs  - Tak! Może nie tak spektakularnie, ale rzeczywiście są bardzo pogrubione
 - perfekcyjne rozdzielenie  
- Tak! Wiadomo - rozdzielenie zależy też od wprawy i techniki malowania rzęs, ale zgadzam się. Jedyne "ale" mam do faktu, że gdy tusz jest świeży to na szczoteczce może nabierać się zbyt duża ilość tuszu i trzeba ją zetrzeć chusteczką bo inaczej można sobie posklejać rzęsy.
 - idealne podkręcenie
- Tak! Nie używam zalotki, mam naturalnie długie, ale proste rzęsy i od tuszu wymagam podkręcenia i utrwalenia kształtu włosków, jaki akurat wypracuję podczas manewrowania maskarą.
 - długotrwały efekt sztucznych rzęs
- Hmm, czy sztucznych rzęs? Myślę, że w dobrym tego słowa znaczeniu, bo ja osobiście nie trawię mocno wytuszowanych, lalkowych rzęs, które wyglądają na ciężkie i opakowane tuszem na maxa. Tutaj nie zrobimy sobie nim krzywdy. Ja stosuję zazwyczaj tylko jedną warstwę. A czy długotrwały? Nie zauważyłam osypywania i odbijania tuszu na powiekach. Nie mam do trwałości żadnych zastrzerżeń. Ale wiadomo, kiedy już długo używamy jakiś tusz, i poprostu wykańczamy go, to każdy tusz droższy, czy tańszy sygnalizuje nam swój schyłek suchością konsystencji  i osypywaniem się. 


!!!!!!!!!
A teraz osobom wrażliwym estetycznie radzę nie przewijać dalej i nie narażać się na widok moich "nagich" oczu. Mam jasną oprawę oczu jako naturalna blondynka i bez tuszu do rzęs i/lub kredki, wogóle ich nie widać. Dlatego staram się nie pokazywać ludziom sauté:))

Moje oczy przed pomalowaniem:


I po pomalowaniu maskara Eveline Big Volume Lash:

Tutaj jeszcze zbliżenie moich rzęs w innym makijażu, również z użyciem tuszu Eveline:



Zdjęcia szczoteczki:



Ocena końcowa:

Od tuszu do rzęs wymagam podkręcenia, pogrubienia i plastyczności (aby manewrując nim, rzesy zachowywały pożądany przeze mnie kształt). Tusz Eveline sprawuję się w tych wymaganiach idealnie. Aktualnie posiadam już 3 opakowanie. Zauważyłam niestety, że ten aktualnie posiadany przeze mnie egzemplarz nieco się różni od poprzedników bo szczoteczka jest ciut wygięta i trochę za dużo pozostaje na niej tuszu - zwalam to na razie na jego świeżość. A co do wygięcia szczoteczki to może jakaś ciekawska klientka maczała w tym palce? Hmm...niecierpię tego! Zawsze staram się brać egzemplarze z tyłu półki, ale cóż - i tam czasami trafiają ślepcy nie widzący testerów. Chyba, że Eveline zaczęła produkować takie nieco wygięte szczotki dla poprawienia funkcjonalności...Mi to osobiście nie przeszkadza, chyba że jest to przyczyną zbytniego oblepienia szczoteczki tuszem... Zobaczymy.

Jak na razie jest to mój KWC wśród tuszy. A propos KWC macie tutaj link do opini na wizażu KLIK.

Naprawdę polecam Wam wypróbować ten tusz! Zwłaszcza, że kosztuje on tylko ok 13 zł (ja ostatnio kupiłam za 9 zł na promocji:))

Wiem, że post wyszedł zbyt długi i może trochę chaotyczny...Zastanawiam się, czy nie zacząć recenzowania w oparciu o podział, np. "skład", "działanie", "opis producenta" itd. A Wy jakie recenzje wolicie? Takie poukładane, czy spontaniczne? Pozdrawiam!


10 komentarzy:

  1. Rewelacyjny efekt, ale szczotka mnie przeraża :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja kupiłam go w piątek i grzecznie czeka na swoją kolej.
    Mam nadzieję, że będzie spisywał się dobrze, choc czytam już całkowicie sprzeczne opinie.
    Wolałabym trochę więcej pogrubienia, jednak efekt wydłużenia jest widoczny!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja chyba kupiłam stary lub "macany" przez jakieś klientki, bo niestety nie dawał mi żadnego pozytywnego efektu - a moje rzęsy wcale nie są wymagające... Ale prawdopodobnie kupię ponownie choćby po to, żeby się przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, efekt na rzęsach jest.
    Muszę się za nim rozejrzeć.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie szczoteczki w tuszach:-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam nosa co do niego :D od razu u Ciebie na rzęskach wypatrzyłam to cudeńko :D od razu zapisałam sobie nazwę i będę na niego robić przyczajkę :D dziękuję za recenzję!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. noo przyznam ze niezle wydłuza, super efekt

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuję się skuszona, super, że dodałaś zdjęcia tuszu na rzęsach, pięknie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń