sobota, 7 kwietnia 2012

Kolejne cudeńko od polskiej firmy - puder prasowany Vipera Cashmere Veil

Cześć!

Witam po dłuższej nieobecności...niestety czasu mam coraz mniej w związku z przygotowaniami i pracą...

Dzisiaj jednak znalazłam troszkę czasu, aby opowiedzieć Wam o świetnym polskim produkcie, jakim jest prasowany puder Vipera Cashmere Veil. 

Vipera Mineralizowany Puder Prasowany Cashmire Veil z lusterkiem w modnym opakowaniu w stylu Art Deco. 
Puder zawiera składniki mineralne oraz filtry UV. Stylizuje i wyrównuje karnację, ekspercko tuszuje niedoskonałości. Zapewnia kunsztowne wykończenie makijażu oraz aksamitną gładkość cery.
Do kadżego pudru dołączany jest puszek do aplikacji pudru.

Termin ważności: 18 - 24 miesiące  
Zawartość: 13 g

Puder Cashmere Veil Lekko Koloryzujący Kremowy 707 niezauważalnie nadaje twarzy odpowiedni odcień, ujednolicają karnację
 *    *    *
  Skład: Talc, Mica, Kaolin, Isopropyl Stearate, Zinc Stearate, Titanum Dioxide, Zea Mays (Corn) Starch, Lanolin Oil, Lauroyl Lisine, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, +/- : CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891, CI 19140, CI 15850, CI 15850:2. (15.03.2010)
*    *    *

A teraz kilka słów i zdjęć ode mnie:)
Opakowanie bardzo eleganckie, srebrny ornament na czarnym tle.

Wybrałam odcień najjaśniejszy z całej gamy. Jest idealny, ale na lato zakupię sobie ciut ciemniejszy.
Jest lekko kryjący, nadaje skórze satynowe wykończenie. Świetnie się sprawdza w utrwalaniu i wykańczaniu makijażu: kładę go miękkim pędzlem na podkład, a następnie róż i bronzer - wtedy dłużej się trzymają. Nałożony puszkiem-gąbeczką nadaje większe krycie.

Bardzo mi się podoba naturalny wygląd skóry na wiosnę, dlatego coraz częściej rezygnuje z pudru bambusowego z jedwabiem z BU na rzecz właśnie tego pudru z Viperki. Nie przeszkadza mi to, że szybciej moja cera się świeci, bambusowym opruszam jedynie nos bo żarówki nie trawię:)

Stosowany solo bardzo ładnie ujednolica cerę i daje naturalny "no-makeupowy" look. 
Szczerze polecam!


Ps. Jak uda mi się cyknąć jakieś przyzwoite fotki, to szybciutko napiszę jeszcze o rewelacyjnym pędzlu do pudru z Donegal, którym bardzo fajnie aplikuje się m.in. ten puder z Vipery.

Wesołego Alleluja!:*

18 komentarzy:

  1. Mam brązujący i lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tą markę :)

    Pozdrawiam, vogue-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. wyglada ciekawie, a gdzie go kupilas?

    OdpowiedzUsuń
  4. mam ten puder i szczerze polecam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam, ale chętnie poznam.

    W liceum namiętnie używałam kosmetyków Vipery - tak fajnie pachniały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znałam wcześniej tego produktu, a wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ile dałaś za niego :) ?
    Wesołych Świąt i mokrego ubrania w dniu wielkiego lania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak mi się skończy mój z Catrice, to może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Staram się nie stosować pudrów, ale jeśli bd potrzebować jakiegoś to chyba skuszę się na ten :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ma ładne opakowanie,muszę się za nim rozejrzeć:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Vipery mam swój ulubiony bronzer ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam puder sypki z vipery i byłam bardzo zadowolona. Jednak do pudrów prasowanych nie żywię miłych uczuć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie tym pudrem, miałam z Vipery z serii Face i był średni. Ale ten może będzie lepszy.

    OdpowiedzUsuń