Dzisiaj krótki post o moich pomadkowych ulubieńcach. Są to takie bezpieczne, klasyczne kolorki w sam raz na codzień. Zapraszam:)
Od lewej: Isana pearl&gloss, Celia pomadka z kolagenem nr 101, Celia pomadka-błyszczyk nr 501, Rimmel Airy Fairy.
Jeszcze kilka fotek:
Moim ulubieńcem jest pomadka-błyszczyk od Celii bo można spokojnie pomalować sobie nią usta idąc ulicą bez użycia lusterka.
Wiele z Was pewnie ma niepochlebne zdanie o pomadkach perłowych takich jak Isana, ale mi akurat ona bardzo pasuje, gdyż daje naprawdę delikatny perłowy błysk (czego nie można powiedzieć niestety o Nivei, czy Bebe), a poza tym lubię ja łączyć z ....Rimmel Airy Fairy:) Najpierw maluje usta Rimmelem, a potem delikatnie środek dolnej i górnej wargi muskam Isaną:)
Rimmel w odcieniu Airy Fairy to taki klasyczny, zgaszony róż, przypominający odcień naszych ust. Daje super efekt zarówno u brunetek jak i blondynek. Naprawdę polecam!
Nudziak od Celii nr 101 to również bezpieczny kolorek dla wszystkich, ładnie wyrównuje koloryt ust dając naturalny efekt. Nawilża i nie podkreśla suchych skórek.
Polecam z czystym sumieniem wszystkie pomadki! Miłego dnia!
Mamy podobny gust jeśli chodzi o pomadki. Dużo słyszałam o tej z Rimmela, i chyba tej przyjrzę się bardziej przy okazji wizyty w drogerii:)
OdpowiedzUsuńPiękne, to kolory idealnie wpasowujące się w moje gusta. Idealnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ma ta kolagenowa z Celii, na pewno ją kupię :)
OdpowiedzUsuńMam Celię też nr 101 - akurat za nią nie przepadam, kolor jest piękny ale jak dla mnie ta szminka jest zbyt sucha. Mam też Fairy Airy Rimmela - też jakoś nie do końca jestem z niej zadowolona, bo zbiera się w załamaniu ust.
OdpowiedzUsuń