poniedziałek, 20 lutego 2012

Maskara Astor Big & Beautiful BOOM! w akcji - recenzja

Cześć!

Dzisiaj zabrałam się za zrecenzowanie maskary od Astor, którą używam od Świąt Bożego Narodzenia - więc zdążyłam już w pełni wyrobić sobie o niej zdanie:)
Najpierw kilka nieudolnych zdjęć (Boże jak cholernie ciężko jest robić zdjęcia makijażowe!)

Opakowanie świetne! Bardzo spodobał mi się złoty i elegancki design:)

Szczoteczka - o g r o m n a !

Mimo, że mam ją już od ponad 2 miesięcy to i tak sporo tuszu nadal pozostaje na szczoteczce przy wyciąganiu z opakowania...

Tutaj możecie zobaczyć jak wielka jest szczota z Astora w porównaniu do mojej ukochanej Eveline Big Volume Lash.

EFEKT:
Przepraszam za bladość cery itp, ale zdjęcia były robione na szybko - bez podkładu i korektora
Oko sauté. Wiem, wiem - moich niepomalowanych oczu po prostu nie widać!:)


Jedna warstwa - bardzo naturalny efekt "przyczernionych" rzęs.


2 warstwy - niewiele "lepszy" efekt. Troszkę posklejało mi rzęsy ponieważ drugą warstwę nałożyłam jak pierwsza zdążyła już mi wyschnąć podczas robienia zdjęć.


Efekt z lotu ptaka jakby kogoś interesowało...:D

Drugie oko...Cholera, czy Wy też tak macie, że jedno oko zawsze lepiej jest umalowane od drugiego?

Efekt na obojgu oczach - jak dla mnie, naturalny i nie powalający. Wolę lepsze pogrubienie i "ukształtowanie rzęs".

PODSUMOWANIE:

+ głęboka czerń
+ nie podrażnia
+ łatwy demakijaż
+ rzęsy pozostają elastyczne, nie sztywne

- trzeba nałożyć przynajmniej 2 warstwy aby rzęsy były pogrubione i wystylizowane
- szczoteczka jest bardzo duża i aby dotrzeć do wszystkich rzęs łatwo się ubrudzić, trzeba malować się bez pośpiechu
- maskara nie utrwala naszej pracy nad rzęsami podczas malowania - włoski wracają na swoje miejsce, maskara nie podkręca ich i nie nadaje im pożądanego przez nas efektu podczas malowania
- szybkie osypywanie się tuszu z dolnych rzęs

Moim zdaniem efekt jaki nadaje maskara Big&Beautiful BOOM! na pewno nie należy do powalających. Nie pogrubia i przy nieumiejętnym makijażu łatwo o posklejane rzęsy i efekt owadzich nóżek. Mimo wszystkich minusów zużyję ją i odliczam czas do powrotu do mojej ukochanej Eveline.

OCENA: 2,5 / 5



22 komentarze:

  1. Ale widac, że ładnie wydłużyła rzęsy ;)

    so-smooth-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się podoba efekt na rzęsach :)
    Fajnie są rozdzielone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale żeby rozdzielić fajnie rzęsy to trzeba nieźle się namachąć tą ogromną szczotą...

      Usuń
  3. wygląda całkiem fajnie:)ale rzeczywiście mogłaby pogrubiać bardziej..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z Astora najbardziej lubię maskarę LOOKOUT. Ma świetną szczoteczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez całe liceum ubóstwiałam Astor Lycra Extend:)

      Usuń
  5. Efekt fajny, ale osypywanie chyba detronizuje wszystko :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. osypywanie zauważyłam tylko przy dolnych rzęsach, ale fakt, że są one bardziej narażone na osypywanie bo są delikatniejsze.

      Usuń
  6. łał, super efekt, masz piękne rzęsy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekt naprawdę bombowy:):)
    Ja mam tak, że zawsze ale zawsze prawe oko mam lepiej pomalowane niż lewe.

    OdpowiedzUsuń
  8. haha tez mam tak z okiem ;D prawe zawsze mi wyjdzie pieknie (ale jest brzydkie samo w sobie, damn!), a lewe - rzesy koszmarne, ale za to ladne oko :D
    mi ta maskara nie pasuje zupelnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW, ale ty masz genialne rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny efekt jest na twoich rzęsach,masz piękne rzęsy:))
    Zgadzam się z tobą trudno jest robić zdjęcia makijażowe ,u mnie 10 z 50 jest dobrych żeby można je było pokazać:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Efekt wygląa nieźle tylko szkoda, że się trzeba tyle napracować, aby go osiagnać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem efekt cudowny ;) Lubię taki "naturalny" wygląd rzęs,bez szczególnego pogrubiania :)

    OdpowiedzUsuń