Cześć!
Dzisiaj zabrałam się za zrecenzowanie maskary od Astor, którą używam od Świąt Bożego Narodzenia - więc zdążyłam już w pełni wyrobić sobie o niej zdanie:)
Najpierw kilka nieudolnych zdjęć (Boże jak cholernie ciężko jest robić zdjęcia makijażowe!)
Opakowanie świetne! Bardzo spodobał mi się złoty i elegancki design:)
Szczoteczka - o g r o m n a !
Mimo, że mam ją już od ponad 2 miesięcy to i tak sporo tuszu nadal pozostaje na szczoteczce przy wyciąganiu z opakowania...
Tutaj możecie zobaczyć jak wielka jest szczota z Astora w porównaniu do mojej ukochanej Eveline Big Volume Lash.
EFEKT:
Przepraszam za bladość cery itp, ale zdjęcia były robione na szybko - bez podkładu i korektora
Oko sauté. Wiem, wiem - moich niepomalowanych oczu po prostu nie widać!:)
Jedna warstwa - bardzo naturalny efekt "przyczernionych" rzęs.
2 warstwy - niewiele "lepszy" efekt. Troszkę posklejało mi rzęsy ponieważ drugą warstwę nałożyłam jak pierwsza zdążyła już mi wyschnąć podczas robienia zdjęć.
Efekt z lotu ptaka jakby kogoś interesowało...:D
Drugie oko...Cholera, czy Wy też tak macie, że jedno oko zawsze lepiej jest umalowane od drugiego?
Efekt na obojgu oczach - jak dla mnie, naturalny i nie powalający. Wolę lepsze pogrubienie i "ukształtowanie rzęs".
PODSUMOWANIE:
+ głęboka czerń
+ nie podrażnia
+ łatwy demakijaż
+ rzęsy pozostają elastyczne, nie sztywne
- trzeba nałożyć przynajmniej 2 warstwy aby rzęsy były pogrubione i wystylizowane
- szczoteczka jest bardzo duża i aby dotrzeć do wszystkich rzęs łatwo się ubrudzić, trzeba malować się bez pośpiechu
- maskara nie utrwala naszej pracy nad rzęsami podczas malowania - włoski wracają na swoje miejsce, maskara nie podkręca ich i nie nadaje im pożądanego przez nas efektu podczas malowania
- szybkie osypywanie się tuszu z dolnych rzęs
Moim zdaniem efekt jaki nadaje maskara Big&Beautiful BOOM! na pewno nie należy do powalających. Nie pogrubia i przy nieumiejętnym makijażu łatwo o posklejane rzęsy i efekt owadzich nóżek. Mimo wszystkich minusów zużyję ją i odliczam czas do powrotu do mojej ukochanej Eveline.
OCENA: 2,5 / 5
Ale widac, że ładnie wydłużyła rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńso-smooth-life.blogspot.com
Mi się podoba efekt na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńFajnie są rozdzielone :)
Tak, ale żeby rozdzielić fajnie rzęsy to trzeba nieźle się namachąć tą ogromną szczotą...
Usuńwygląda całkiem fajnie:)ale rzeczywiście mogłaby pogrubiać bardziej..
OdpowiedzUsuńJa z Astora najbardziej lubię maskarę LOOKOUT. Ma świetną szczoteczkę.
OdpowiedzUsuńJa przez całe liceum ubóstwiałam Astor Lycra Extend:)
UsuńEfekt fajny, ale osypywanie chyba detronizuje wszystko :(
OdpowiedzUsuńosypywanie zauważyłam tylko przy dolnych rzęsach, ale fakt, że są one bardziej narażone na osypywanie bo są delikatniejsze.
Usuńłał, super efekt, masz piękne rzęsy!
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńEfekt naprawdę bombowy:):)
OdpowiedzUsuńJa mam tak, że zawsze ale zawsze prawe oko mam lepiej pomalowane niż lewe.
haha tez mam tak z okiem ;D prawe zawsze mi wyjdzie pieknie (ale jest brzydkie samo w sobie, damn!), a lewe - rzesy koszmarne, ale za to ladne oko :D
OdpowiedzUsuńmi ta maskara nie pasuje zupelnie ;)
czyli przereklamowany...
OdpowiedzUsuńoj chyba tak...
UsuńŁał jakie dłuuugie ! : )
OdpowiedzUsuńulalala.. pieknie!
OdpowiedzUsuńmi się podoba efekt
OdpowiedzUsuńWOW, ale ty masz genialne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt jest na twoich rzęsach,masz piękne rzęsy:))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą trudno jest robić zdjęcia makijażowe ,u mnie 10 z 50 jest dobrych żeby można je było pokazać:D
pięknie wydłużone rzęsy :)
OdpowiedzUsuńEfekt wygląa nieźle tylko szkoda, że się trzeba tyle napracować, aby go osiagnać.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem efekt cudowny ;) Lubię taki "naturalny" wygląd rzęs,bez szczególnego pogrubiania :)
OdpowiedzUsuń