poniedziałek, 5 grudnia 2011

My Secret SENSITIVE MASCARA - recenzja

Cześć!

Dzisiaj króciutka recenzja tuszu dla alergików - Sensitive Mascara od My Secret.



Już nie musisz rezygnować z maskary, jeśli masz wrażliwe oczy. Hypoalergiczna maskara zawiera keratynę. Intensywnie nawilża rzęsy i wyraźnie poprawia ich kondycję.


Konsystencja: dosyć rzadka, z czasem gęstnieje.

Opakowanie: klasyczne, napisy szybko się zmazują (jak zresztą widzicie:))

Działanie:
+ tusz stosowany "solo" daje bardzo naturalny efekt - poprostu przyczernia rzęsy po jednej warstwie, dopiero następne dają bardziej widoczny efekt (ale nie jest to minusem maskary, ponieważ producent nie zapewnie teatralnego pogrubienia rzęs);
+ nie podrażnia, oczy po nim nie szczypią i nie są zaczerwienione;
+ bardzo łatwy demakijaż;
+ nie skleja, nie powoduje powstawania grudek;

- minusem dla niektórych może być zbyt delikatny efekt, ale jak wspomniałam producent nie gwarantuje pogrubienia itp.
- napisy z opakowania szybko się ścierają;

Cena: ok 8 zł w Drogerii Natura

Moja opinia:
Tusz ma rzadką konsystencję i dosyć zbitą szczoteczkę, która ładnie rozczesuje rzęsy. Stosuję go do malowania dolnych rzęs (ponieważ daje delikatny efekt i nie skleja) oraz do wydłużania górnych  rzęs, tzn. po pomalowaniu innym tuszem (aktualnie Eveline) kiedy rzęsy podeschną, delikatnie muskam maskarą My Secret końcówki rzęs - w efekcie "nadbudowuję" je na długości i są ekstremalnie wydłużoneCzasem stosuję go również solo, kiedy chcę aby moje rzesy wyglądały naturalnie, kiedy jestem w domu i nie chcę obciążać moich oczu dużą warstwą pogrubiającego tuszu. To już moje drugie opakowanie:)

Podsumowanie:
Polecam wszystkim kobietkom, które mają wrażliwe oczy, które szukają bardzo delikatnego efektu na rzęsach, jak również tym, które tak jak ja - chcą jeszcze dodatkowo wydłużyć swoje rzęsy stosując tusz, który nie skleja, tylko na końcówki już pomalowanych rzęs.

10 komentarzy:

  1. Fajna ta szczoteczka nigdy nie miałam tuszu z tej firmy:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie wypróbować. Lubię delikatny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. krem wybrałam z opinii, w której pomogla mi jedna z blogerek przetestowala kilka produktów pharmaceris i sie u niej sprawdził, a z eja mialam krem peelingujacy i pomogl mi bardzo w oczyszczeniu tradziku to zdecydowalam sie na ten z filtrem, bo jednka do peelingujacego potrzeba filtr,

    co to tuszu to wole wykrecone szczoteczki, a jak nie maja to sama wyginam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma za co, powiem ci jeszcze że jest nawilżający, i to jego wielki plus, jeszcze nie testowałam bo miedzy czasie nawiązałam współprace z firma Jadwiga i stosuje ich kremy i nie chce tego wszystkiego mieszać, ale jakoś za tydzien bede testowac:) mysle ze po nowym roku powiem cos wiecej:)na jego temat

    OdpowiedzUsuń
  5. jak narazie polecam ci od tej samej blogerki, u której szukalam pocmocy:)
    http://siouxieandthecity.blogspot.com/2011/10/pozegnanie-lata-czyli-nawilzajacy-krem.html?showComment=1322686371628#c402993961501791625

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. genialny tusz za grosze :)
    sama używam już trzecie opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajna szczotka:) lubie takie geste

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie ten brązer nie robi plam nie mam pojęcia od czego to zależy bo mojej siostrzę kiedyś go użyczyłam i pod koniec dnia miała plamy na policzkach które nieestetycznie wyglądają ja takiego czegoś nie mam:))dziękuję za komentarz

    OdpowiedzUsuń