Cześć!
Przedstawiam Wam mojego ulubieńca kwietnia: pędzel Donegal, który towarzyszył mi przy każdym kwietniowym makijażu!
Jest świetny i kosztował tylko 14,50 zł!
Przy zakupie dostajemy opakowanie ochronne na włosie pędzla.
Zdjęcia tego nie oddają, ale pędzel jest duży, ma gęste i bardzo mięciutkie włosie.
Rozmiar możecie sobie porównać do popularnego pędzelka do różu od Essence.
Zazwyczaj służy mi do aplikacji perełek Cashmere, ale z powodzeniem sprawdza się do nakładania wszelkiego rodzaju pudrów:
W tle widzicie mój nowy bronzer od Vipery:) Skusiłam się na niego zachęcona świetną jakością pudru prasowanego Viperki i nie żałuje.
Podsumowując:
- mega miękkie włosie
- po 3 myciach żaden włosek nie wypadł
- świetnie się sprawdza do aplikacji pudru, czy to w perełkach, czy prasowanego
- tani, polski i świetny jakościowo produkt
- zamierzam dokupić drugi taki sam:)
* * *
Ps. W ramach rekompensaty za długą moją nieobecność szykuję dla Was spory post zakupowy;)
Pozdrawiam!
Aha!
Zauważyłam ostatnio, że pędzel Donegal trzyma Julia w czołówce serialu!:)) Wygląda identycznie!
Chcę go :)! Donegal ma niezłe produkty.
OdpowiedzUsuńfajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńSpostrzegawcza jesteś z tym serialem:)
OdpowiedzUsuńWow ! Naprawdę musi być świetny ten pędzel :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda-kusisz do zakupu;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie-do komentowania i obserwowania