Cześć!
Na wstępie przepraszam, że tak długo mnie tutaj nie było, poprostu miałam weekend w rozjazdach, a od wczoraj robię generalne porządki w domku. Dziś, z racji dobrej pogody, umyłam wszystkie okna i pozmieniałam firanki;) Lubię ten zapach świeżości...super:)
A teraz zużyte produkty z przełomu listopad/grudzień:
Udało mi się wykończyć 6 produktów. Podziele je sobie, żeby lepiej było mi je opisać.
TWARZ:
Krem do twarzy IWOSTIN SENSITIA - nie kupię go ponownie, pisałam o nim TUTAJ.
Tonik bezalkoholowy Uroda Melisa - fajny skład, super działanie, miły ziołowy zapach i taniocha! Z pewnością kupię ponownie. Dostępny w Drogeriach Natura.
CIAŁO:
Antyperspirant NIVEA invisible black&white - krótko: shit jakich mało: zero działania, ładny na początku zapach, który z czasem zaczął mnie dusić i denerwować.
Dezodorant Playboy play it lovely -dostałam w zestawie z perfumami. Udany prezent, uważam, że to najładniejszy zapach z serii Playboy dla kobiet (play it rock nie wąchałam)
Eveline Spa Professional, Oliwka - kremowe mleczko nawilżająco-wygładzające do skóry przesuszonej i odwodnionej - Fajnie spisywało się w miesiącach letnich, ma świeży ładny zapach. Nawilżenie na chwilę obecną zbyt słabe dla mnie. Lepiej w tym względzie spisywał się u mnie balsam Eveline HYDRA EXTREME 3D i ten Wam polecam bo nawilża tak jak czerwony Garnier. Poza tym popsuła mi się pompka i ulżyło mi kiedy wreszcie go wykończyłam...
RĘCE:
Krem do rąk ISANA Intensiv z 5% urea - super krem dla mega suchych dłoni. Na zimę niezbędny! Ma świetne opinie na wizażu. Nie zgadzam się, że ręce po nim się lepią - kto tak pisze, to albo nie ma suchych dłoni i krem poprostu nie do końca się u niego wchłania, albo nakłada zbyt dużo kremu. Dla mnie to rewelacja z Rossmanna za niewielkie pieniądze. Kupię ponownie.
Jeśli macie ochotę poznać któryś z tych produktów bliżej - śmiało piszcie w komentarzach.
Miłego popołudnia!
no troche tego jest,
OdpowiedzUsuńja tez wczoraj sprzatałam, mycie okein, pranie poscieli, fianke i te wszystkie porzadki zwiazane ze swietami, jakas taka bardziej mobilizacja jest niz w inny czas:)
Tego kremu z Isany jestem ciekawa, czy naprawdę jest tak dobry?
OdpowiedzUsuńFajne zużycia,też jestem ciekawa tego kremu z isany:)
OdpowiedzUsuńmoja mama kupiła ten balsam z dozownikiem Eveline, za tak wielkie opakowania zapłaciła chyba 8zł w promocji ( szok ! )- chyba z rok będzie korzystała z tego balsamu, jest tak wielki :P
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym tonikiem, to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńKochane, jutro szybciutko porobię fotki ze składem i opisem kremu do rąk i toniku oraz postaram się coś o nich więcej Wam napisać. Dziś już zapadł zmierzch i zdjęcia mi nie wyjdą:(
OdpowiedzUsuńa mi się podobał krem z Iwostinu, gratuluję zuzyc:)
OdpowiedzUsuńA mnie zostało jeszcze jedno okno do umycia:). Uwielbiam sprzątać, na dodatek przed Świętami.
OdpowiedzUsuńA ja nie widziałam tego toniku w Naturze, ale pewnie dlatego że nie zwracałam uwagi. Teraz to się zmieni.
Pozdrawiam!
moim zdaniem ogólnie antyperspiranty z Nivei są tragiczne, polecam Ziaję (ale nie bloker, tylko antyperspirant) :)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć :) Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńOj tak, krem z mocznikiem z rossmana to niezbędnik zimą, uwielbiam używać go też na noc. Wg mnie też się nie lepi, ale używam go naprawdę niewiele.
OdpowiedzUsuńładne denko :)
OdpowiedzUsuń