Cześć!
Przepraszam za moją kilkumiesięczną nieobecność na blogu związaną ze zmianami w moim życiu - ślub i nowa praca, która wypełnia mi cały dzień... Postaram się niebawem wrócić. 3majcie się cieplutko!
piątek, 4 stycznia 2013
sobota, 12 maja 2012
Puder brązujący Vipera Cashmere Veil nr 713 - swatche dla Zajączka;)
Cześć!
Korzystając z chwili czasu, udało mi się porobić parę zdjęć, żeby przybliżyć Wam bronzer, który polubiłam od pierwszego spojrzenia i nałożenia:)
Vipera nr 713:
Po lekkim maźnięciu:
Po bardziej treściwym maźnięciu:
Rozmazanie na ekstremalnie bladej skórze:
Tutaj odcień wyszedł "za ciepło" - w rzeczywistości jest bardziej chłodny. Zdjęcia robione zwykłą cyfrówką bez żadnej obróbki.
Zmywając swatche z rąk potwierdziła się dobra trwałość i pigmentacja bronzera - cholernie ciężko było zmazać je chusteczką, dopiero mokry wacik "ruszył" plamy po swatchach.
Jestem z tego bronzera bardzo zadowolona. Aplikuję go na przypudrowaną twarz skośnym, miękkim pędzlem, z którego strzepuję nadmiar. Nie zdarzyło mi się zrobienie nim plam jak np. przy bronzerze z Essence.
Wybrałam najciemniejszy odcień (713) bo ma w numerku trzynastkę, a lubię tą liczbę. Nie no żart:)) Wybrałam najciemniejszy bo wydał mi się w sklepie na najbardziej pozbawiony ciepłych, "pomarańczowawych" tonów. Bałam się tylko, że okaże się za ciemny dla bladej blondynki jaką jestem. Ale nic z tego! Przy delikatnej, warstwowej aplikacji jest jak najbardziej ok! Robotę robi też miękki pędzel (w moim przypadku skośny Elite z bambusową rączką - Rossmann - prezentowałąm go tutaj) bo twardszym możemy nałożyć zbyt dużo i plamy gotowe.
Zalety:
-trwałość
-chłodny i naturalny odcień brązu
-polska firma i cena
-łatwa i szybka aplikacja
Zajączku polecam!:) Pozdr.
niedziela, 6 maja 2012
Z A K U P Y cz.2 - kolorówka i akcesoria
Cześć!
Dziś szybciutko dorzucam Wam zakupy z kolorówki itp. Mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia dzisiaj więc przechodzę do konkretów:)
1. i 2. Pomadko-błyszczyki od Celii z nowej kolekcji:) 606 i 602
3. Dermacol 208
4. Bronzer Vipera 713
5. Róż Vipera City Fun 27
6. Cremy Intense Black Eyeliner od Beauty Club
7. Konturówka do ust Celia
8. Cień w musie Bell
Zbliżenia:) :
Idealny jako korektor! Mógłby jedynie być odrobinę bardziej trwały.
Świetne! Wykupię chyba całą gamę kolorystyczną:)
Bezdrobinkowy, matowy chłodny brąz - ideał!
Hmm...niewypał. Użyłam 2 razy i leży...Jakoś nie dla mnie taki odcień, ale ogólnie jest ok. Może wymianka?
Używam już codziennie - idealnie się ją rozmazuję pędzelkiem tworząc naturalną linię a'la smoky eyes.
Konturówkę Celii jeszcze kiedyś Wam pokażę bo niestety bateria w aparacie padła i nie zdążyłam zrobić zdjęcia:(
Akcesoria:
1. Skośny pędzelek do oczu Donegal - bo przekonałam się do ich pędzelków i nie żałuję! Są świetne!
2. Temperówka z Rossmanna
Cudo za 14 zł! Super się sprawdza do rozmazywania kredki i precyzyjnego nakładania cieni w zewn. kąciku i przy linii rzęs. Jest bardziej gęsty niż pędzelek do eyelinera z Essence. Donegal z powodzeniem sprawdzi się również do modelowania brwi.
A temperówka jak temperówka - struga:)
Jeśli macie ochotę poznać bliżej któryś z produktów z tego, i z wczorajszego zakupowego posta to dajcie koniecznie znać w komentarzach:)
sobota, 5 maja 2012
Z A K U P Y - cz.1: włosy, pielęgnacja i akcesoria;)
CZEŚĆ!
W ostatnim miesiącu, może dwóch przybyło mi sporo produktów, które chciałabym dzisiaj Wam pokazać:)
Przechodzę od razu do konkretów:
W Ł O S Y
1. Eliksir ziołowy Green Pharmacy - świetny skład!!! Nie widzę potrzeby konstruowania własnych mgiełek/odżywek mając takie cuda w sklepie:)
2. Balsam Mrs. Potters - bo polubiłam balsam aloesowy, który jest na wykończeniu.
3. Największa szczotka stylizująca Donegal - bo jest ceramiczna i jonizująca, a moje coraz to dłuższe włosy potrzebowały większej szczoty do suszenia. Co wieczór suszę włosy przy użyciu okrągłej, dodającej objętości szczotki. Stara - ma już zbyt małą średnicę jak na długie włosy.
Z wszystkich tych produktów jestem zadowolona. Eliksir pachnie mało przyjemnie, ale widzę, że rumianek pięknie nadał moim włosom słoneczne refleksy. Szczotka się sprawdza i balsam również, choć jego skład jest troszkę gorszy niż balsamu aloesowego. Ale jakoś powoli odchodzę od tego "składowego" maniactwa:)
T W A R Z:
1. Krem na noc Perfecta Cera Zmęczona z wit. C - jest ok, aczkolwiek poużywam i zrobię recenzję. Nie chcę pochopnie oskarżać go, ale chyba mnie ciut zapycha...Ale to dam znać jak się upewnię:)
2. Pasta cynkowa z kwasem salicylowym - strzał w 10! Tania i skuteczna w zasuszaniu:)
Tutaj również jestem zadowolona z "nowych" produktów, aczkolwiek co do kremu to jeszcze mam mieszane uczucia. Muszę poużywać, ale jest bardzo przyjemny:)
C I A Ł O itp:)
1. Nowość od Rexony - jest ok!
2. Nowość od Dove - szybko mi się znudził i przegrał z Rexoną:)
1. Zmywacz od Delii - bo nikt już z domowników nie mógł znieść smrodu zmywacza z Biedronki...
2. Osuszacz w sprayu Delia - bo to rzecz przydatna a czasu coraz mniej:)
Zmywacz jest ok i pachnie nawet przyjemnie:) Osuszacz też zdał egzamin, ale ostrzegam: psikajcie paznokcie tak, aby nic nie spadło na podłogę bo robi się cholernie śliska:)
Niebawem cz. 2 zakupów: kolorówka itp.
Subskrybuj:
Posty (Atom)